Upiór podziemi – Antoni Hram

30,00 zł

Na stanie

Opis produktu

Warszawa, lata międzywojenne. Nocą trzech nieznanych ludzi terroryzuje i porywa przypadkowego taksówkarza wraz z samochodem, co rozpoczyna serię tragicznych zdarzeń. W tym samym czasie w tajemniczych okolicznościach znika Stanisław Rulski, redaktor naczelny „Głosu”, który zamierzał opublikować sensacyjne dokumenty. Zastępuje go Andrzej Kierzwa, który wraz z detektywem Wilczkiem za wszelką cenę chce odnaleźć Rulskiego. Tymczasem w Mikuczewie pod Warszawą, gdzie wypoczywa narzeczona Andrzeja, odżywa stara legenda o cerkiewnym upiorze, który straszy nocami na cmentarzu. Upragniony wyjazd szybko zmienia się w koszmar, a śmiertelne niebezpieczeństwo grozi z każdej strony. Czy Andrzej zdoła w porę dotrzeć do Mikuczewa i powstrzymać tajemniczą szajkę oraz upiora, na którego nie działają kule?

Pierwsze wydanie!

Fragment książki:

– 121… – zamajaczył mu napis po lewej stronie ulicy. – A zatem, 134 na prawo… – I kiedy odwrócił głowę w tę stronę, zdębiał z przerażenia, ujrzawszy o kilka centymetrów wymierzoną ku sobie lufkę rewolweru.
– Ni słowa i pełnym gazem przed siebie!… – skomenderował napastnik, nie opuszczając broni.
Przytomny kierowca w lot się zorientował, że najroztropniej postąpi, nie sprzeciwiając się woli groźnego przeciwnika. Bez słowa protestu, ze zwykłą w takich razach gorliwością wykonał polecenie, aż wozem zarzuciło na miejscu, a lufka trzymanego przy skroni rewolweru wymierzyła mu w głowę potężnego szturchańca.
Odtąd już auto mknęło z błyskawiczną szybkością. Ostatnie mijane uliczne latarnie, oświetlające Moskiewską rogatkę, na moment rozjaśniły wnętrze wozu i auto wpadło na Brzeską szosę, pogrążoną w wyjątkowych ciemnościach, wśród których tylko żółte ślepia samochodu rozświetlały niewielką przestrzeń uciekającej pod kołami ziemi.

Patronat medialny: Klub MOrd

Liczba stron: 208
Format: 119 x 194 mm
Rok wydania: 2016
Okładka: miękka