Opis
Warszawa, Zbąszyń, lata 30. XX wieku. Opowiadania kryminalne Adolfa Dolińskiego, drukowane w latach 1938-39 w „Co Tydzień Powieść”. W Zaklinaczu węży konduktor odnajduje zamordowaną kobietę w przedziale pociągu pasażerskiego przejeżdżającego przez kontrolę graniczną w Zbąszyniu. Chwilę wcześniej odwiedziła ją w przedziale inna pasażerka. Szybko udaje się ją złapać – jest to francuska tancerka Genowefa Villon. Wcześniej w przedziale był także mężczyzna, który włożył do portfela zamordowanej kilka banknotów. Wszystko wskazuje, że dokonana zbrodnia to robota „Fakira”.
20. tom Kryminałów przedwojennej Warszawy.
Patronat: Klub MOrd.
Fragment książki:
Za dziesięć minut Zbąszyń, granica niemiecka. Pasażerowie już przygotowywali się do rewizji celnej.
[…]
Konduktor, Kazimierz Warkocz, krążąc po korytarzach, nagle przypomniał sobie młodą pasażerkę jadącą samotnie w trzeciej klasie. Prosiła go, by ją obudził
w Zbąszyniu, gdyż tam wysiada. Po pewnym czasie młodą pasażerkę odwiedziła jakaś niewiasta z drugiej klasy. Gdy przechodził obok tego przedziału, widział obie kobiety – mimo że firanki były zasunięte. Tamta niewiasta z pewnością jednak już wróciła do swego przedziału i Warkocz poczuwał się do obowiązku sprawdzenia, czy młoda pasażerka nie usnęła. […]
– Proszę pani, zbliżamy się do Zbąszynia!
Gdy nie otrzymał odpowiedzi, spojrzał na pasażerkę. Leżała na ławce z zamkniętymi oczami. Na bluzce rysowała się krwawa plama.
– Co się stało?! – krzyknął.
Chwycił niewiastę za rękę. Ręka była sztywna, zimna.
– Nie żyje! – wydarł mu się przeraźliwy okrzyk. – Nie żyje! Morderstwo!
Format: 119 x 194 mm
Rok wydania: 2015
Okładka: miękka
Liczba stron: 180